W maju, tematyką ZDROWIENIA zakończyliśmy część podstawową kursu Ex-In. Za nami pięć modułów, przed nami kolejne siedem. Tymczasem prezentujemy wrażenia jednej z uczestniczek kursu, pani Ewy Milkamanowicz.
Natomiast w zakładce „Strefa eksperta” można przeczytać fantastyczną bajkę – twórczość uczestnika kursu w ramach ostatniego modułu! Bardzo serdecznie zachęcamy!
Bajki dostępne pod tym linkiem.

Moje wrażenia po zakończeniu cyklu podstawowego szkolenia EKSPERT PRZEZ DOŚWIADCZENIE /EX - IN/

        Szkolenia bardzo dużo wnoszą w moje życie. Każdego dnia doświadczam wdzięczności za to, że się do nich zakwalifikowałam. Cykl podstawowy /5 modułów/ uświadomił mi, że jestem na drodze recovery, zdrowienia. W Animusie kadra specjalistów mówiła mi o tym, ale ja dopiero uczęszczając na szkolenia, a zwłaszcza na piątym module poczułam to dogłębnie, doświadczyłam całą sobą podczas różnorodnych, unikatowych ćwiczeń indywidualnych i grupowych. Czuję 4 emocje: radość, wdzięczność, wzruszenie i spokój wewnętrzny. Radość, że odkrywam siebie, poznaję emocje swoje i innych, że mogę się do nich ustosunkować, spojrzeć na siebie z dystansem. Czuję radość, że aktywizuję się społecznie. Wdzięczność, że biorę udział w tych szkoleniach. Tak naprawdę ludzie po kryzysach, po pobycie w Szpitalach, na Oddziałach nie mają szansy poznać innych ludzi w podobnej sytuacji celem poznania się, zawarcia znajomości i wymiany doświadczeń. Szkolenie to umożliwiło mi poznać właśnie takich ludzi, zaprzyjaźnić się z nimi, czerpać ogromną satysfakcję i radość z przebywania wśród nich. Radość i jednocześnie wdzięczność, że moi przyjaciele, uczestnicy projektu otwierając się nie tylko na szkoleniach, ale także poza nimi przede mną pozwalają mi poznać ich doświadczenia, byśmy wspólnie doszli do wniosku jak wiele mamy ze sobą wspólnego. Szkolenie to dało mi nadzieję i pozwoliło spojrzeć na własne doświadczenie konstruktywnie, czyli spojrzeć na nie jak na dar, na mój atut, który może mi pomóc w znalezieniu pracy w roli Eksperta z żywym człowiekiem, a nie jak na zbędny balast, który dotąd obciążał, wprowadzał w kompleksy i stygmatyzował. Na szkoleniach poczułam dumę z tego kim jestem i uświadomiłam sobie, że mam w sobie potencjał do przekazania innym.

        Kolejną emocją, trzecią, którą odczuwam po zakończeniu cyklu podstawowego to wzruszenie, że podczas szkolenia odkryłam m.in. przekaz Eleanor Longden, "żywego" Eksperta przez doświadczenie" z którym to przekazem utożsamiam się w 100 %. Kiedy po raz pierwszy na wrześniowych warsztatach podczas Dni Solidarności z Chorymi na Schizofrenię w 2016 roku usłyszałam z ust Dr Wernera Schütze, że "w życiu potrzebny jest kryzys, żeby się rozwijać" oraz że "kryzys może być znakiem, że w życiu potrzebna jest zmiana" poczułam zaskoczenie, ale jednocześnie jakby olśnienie. Zapamiętałam te zdania i od tego czasu przez te 8 miesięcy aż do końca kwietnia tego roku pracowałam nad sobą pod tym kątem, dokonywałam rozrachunku, reflektowałam. Był to więc pewien proces, bardziej wewnętrzny, toczący się we mnie samej. Gdy na piątym majowym module szkolenia zatytułowanym Recovery - Zdrowienie usłyszałam po raz pierwszy przekaz Eleanor Longden Głosy w mojej głowie, która z charyzmą głosiła że wyzdrowienie jest możliwe, jeśli spojrzymy na to, co nam się przytrafia w życiu baczniejszym okiem, zatrzymamy się na chwilę, by zastanowić się nad sobą i swoimi emocjami, będziemy nasze głosy, lęki traktować jak "zdrową reakcję na niezdrową sytuację", gdy zaprzyjaźnimy się z nimi, a nie będziemy traktować ich jak wrogów doznałam wzruszenia, ponieważ świadoma byłam, że sama zaczynam dochodzić do takich wniosków, ale nie miałam odwagi ani się do tego przed sobą samą przyznać, ani nie miałam odwagi zastosować tego w praktyce. Przyjęłam więc postawę bierną. Gdy zakończyła się projekcja tego przekazu poczułam tak silne wzruszenie, że pojawiły się u mnie łzy. Były to łzy szczęścia, oczyszczające łzy. Odniosłam wrażenie jakbym dopłynęła do lądu, że moje poszukiwania dobiegły końca, ponieważ poczułam w sobie moc sprawczą, poczułam siłę, poczułam, że jestem w posiadaniu narzędzi, które mają moc odczarowania mojej niepewności i bierności w kroczeniu drogą recovery. Poczułam siłę, poczułam, że ta kobieta przemówiła do mnie, poczułam w tej żywej kobiecie z doświadczeniem schizofrenii praktyczne zastosowanie słów doktora Wernera, które usłyszane przeze mnie we wrześniu na warsztatach stanowiły źródło moich przemyśleń, transformacji wewnętrznej, która uświadomiła mi, że to ja mam moc sprawczą, że ode mnie zależy jak wyglądać będzie moje życie, że to ja jestem kreatorem swojego życia i że jedynie i wyłączenie mogę odpowiadać za swoje emocje.

        Oglądając ten film poczułam w sobie siłę i uświadomiłam, że na szkoleniach otrzymuję narzędzia, wiedzę, która pozwala poczuć się silnym wewnętrznie, dlatego kolejną czwartą emocją, którą czuję po zakończeniu cyklu podstawowego jest spokój wewnętrzny. Dlatego spokój wewnętrzny, bo wiem i czuję, że idę w końcu właściwą drogą ku zdrowieniu, że odkrywam w sobie potencjał recovery a swoje doświadczenie kryzysu zamierzam spożytkować konstruktywnie w przyszłej pracy Eksperta.

Ewa Milkamanowicz

Następny artykuł Poprzedni artykuł